Kasparow: Ukraina jest na skraju przegranej wojny. Wina Zachodu
Rosyjski mistrz szachowy opublikował na łamach niemieckiego "Die Welt" tekst, w którym przedstawia gorzką analizę dot. postawy Zachodu wobec Ukrainy i jej walki z Rosją. W 19 punktach Kasparow opisuje obecną sytuację i wskazuje, jakie działania powinny podjąć kraje sojusznicze, aby wspomóc Kijów.
"Kraje NATO mogłyby dziś uzbroić Ukrainę ze swoich istniejących zapasów, gdyby chciały. Każdy, kto uważa, że jest to zbyt kosztowne, powinien wyobrazić sobie koszty, jeśli Putin wygra" – przekonuje Kasparow. Szachista stwierdza, że "Ukraina jest na skraju przegranej wojny, a winę za to ponosi Zachód. Ukraina chce i jest w stanie pokonać Rosję i jej zbrodniczego dyktatora Władimira Putina, ale nie może tego zrobić sama".
"Obudźcie się!"
Ma pretensje do USA i przywódców krajów UE. "Dla Joe Bidena i przywódców UE wygodne jest to, że proputinowskie partie na Zachodzie porzuciły Ukrainę; mogą obwiniać amerykańskich Republikanów, niemiecką AfD lub Marine Le Pen. Ale kraje NATO mogłyby dziś uzbroić Ukrainę z istniejących zapasów, gdyby chciały".
Garri Kasparow ma też pretensje do niemieckich polityków o opieszałość: "Po rosyjskiej inwazji Niemcy obiecały 100 mld euro na zwiększenie produkcji obronnej. Olaf Scholz wciąż negocjuje ceny z Rheinmetall! [Minister obrony RFN] Boris Pistorius mówi, że powinniśmy przygotować się na wojnę w Europie w 2025 r. Czy on myśli, że Ukraina leży w Ameryce Południowej?".
"Obudźcie się" – apeluje szachista podkreślając, że obywatele krajów Unii "powinni zbuntować się przeciwko swoim niekompetentnym politykom za zdradę Ukrainy. Jeśli chcą, by wojna pozostała tak daleko, jak jest, Ukraina musi się teraz uzbroić, by wygrać".
"Każdego dnia aktywiści protestują w obronie Gazy, ale kto maszeruje w obronie Ukrainy? W ciągu ostatnich dwóch lat Putin dokonał niezliczonych masakr w rodzaju tej z 7 października w Izraelu. Rosyjskie pociski hipersoniczne zraniły dziesiątki niewinnych osób w europejskiej stolicy w dniu, w którym UE głosowała za otwarciem rozmów akcesyjnych z Ukrainą. Przesłanie Putina jest jednoznaczne" – podkreśla Rosjanin na łamach "Die Welt".
W ocenie Kasparowa problemem jest brak woli. Zaznacza, że "gospodarczo, militarnie, kulturowo i technologicznie wolny świat dominuje nad Rosją i jej autorytarnymi sojusznikami". "Wyślijmy Ukrainie broń dalekiego zasięgu, której potrzebuje. Jeśli potrzebne są dodatkowe dochody, wymagane podwyżki podatków byłyby znacznie mniejsze niż to, co Europa zapłaci, jeśli Putin wygra" – przekonuje.
Kasparow chce zawieszenia prawa głosu Węgier w UE
Dalej Garri Kasparow odnosi się do postawy Węgier. Choć Budapeszt nie zablokował ostatecznie kwestii rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych, to nie chce zgodzić się na dodatkową pomoc finansową Unii dla Kijowa. "Europa musi kontratakować. Zamiast uspokajać Viktora Orbana, Bruksela musi go ukarać: zawiesić prawo głosu Węgier, dopóki nie przestaną chronić Putina. Każde euro, które płynie do Budapesztu, by wesprzeć węgierską gospodarkę, powinno zostać anulowane. W czasach wojny kolaboranci nie mogą podważać obrony zbiorowej; muszą zostać zatrzymani" – podkreśla.
Szachista domaga się też skutecznych działań uniemożliwiających obchodzenie przez Rosję zachodnich sankcji.
"Stany Zjednoczone i Unia Europejska powinny przejąć aktywa zagraniczne Putina, by sfinansować obronę Ukrainy. Zachód obawia się niepokoju na rynkach — tak jakby skutki ciągłej agresji Putina nie mogły być znacznie gorsze" – przekonuje.